Jak nauczyć się zaradności?

autor: gość 2011-08-20 21:24:28

autor: Lefu 2011-09-27 14:03:15

Internat , nie ma jak szkołą średnia w internacie. Daleko od rodziców , brak cioci , wujka lub starszego brata. Trzeba sobie samemu radzić. Mi to wiele dało i polecam pozostałym. Znam osoby mające ponad 30 lat i nigdzie nie pracujące , którym tato robi rano śniadanie. Nie jest to dobre dla nikogo.

autor: Mikele 2011-10-16 23:04:50

Najlepiej po prostu zostać rzuconym na głęboką wodę. Wtedy człowiek musi nauczyć się samodzielności i zaradności , ponieważ zwyczajnie nie ma innego wyboru. I tak na przykład wysłanie dziecka do szkoły średniej z internatem do innego miasta jest świetnym rozwiązaniem , a już najlepsze rozwiązanie to studia w innym mieście. Wtedy człowiek musi być już całkowicie samodzielny i zaradny :) Takie studia w innym mieście są bardzo dobrą szkołą życia , ale oczywiście mieszkając w akademiku należy mieć baczenie , żeby sobie nie uszkodzić wątroby :D

autor: gość 2012-03-27 01:04:26

Hahaha :) W szkole średniej mieszkałam w internacie. W czasie studiów zaocznych wyprowadziłam się do Poznania. W pewnym sensie można uznać to za przejaw zaradności. Jednak rynek pracy tak dał mi w kość , że zapomniałam , co oznacza wyrażenie "Jestem zaradna"! Zostać rzuconym na głęboką wodę? To skuteczny pomysł. Jednak trzeba mieć niezły zapas samozaparcia i wiary w siebie. Jak ktoś przez całe Twoje dzieciństwo mówi ci , że jesteś ciamajda , gelejza , ... (tu dopisz synonimy) ... , to rzucona(-y) na szeroką wodę po prostu toniesz przytłoczona(-y) i przeciwnościami i dobita(-y) swoimi chorymi przekonamiami.